
Od kilku miesięcy otrzymuję wezwania do zapłaty, propozycje zawarcia ugody, harmonogramy spłat od firmy windykacyjnej. Sprawa dotyczy nieopłaconego czesnego w uczelni. Nie zjawiłam się na żadnym zjeździe, opłaciłam jedynie wpisowe czy praktycznie nie korzystałam z usług edukacyjnych świadczonych przez szkołę. Co powinna w tej sytuacji zrobić ?
Zgodnie z treścią art. 117 Kodeksu cywilnego z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, roszczenia majątkowe ulegają przedawnieniu. Po upływie terminu przedawnienia ten, przeciwko komu przysługuje roszczenie, może uchylić się od jego zaspokojenia, chyba że zrzeka się korzystania z zarzutu przedawnienia. Jednakże zrzeczenie się zarzutu przedawnienia przed upływem terminu jest nieważne. Jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi lat dziesięć, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej - trzy lata.
W omawianej sytuacji mamy do czynienie z przepisem szczególnym i tym samym krótszym okresem przedawnienia roszczenia - zgodnie z art. 751 Kodeksu cywilnego z upływem lat dwóch przedawniają się roszczenia z tytułu nauki, jeżeli przysługują osobom trudniącym się zawodowo takimi czynnościami albo osobom utrzymującym zakłady na ten cel przeznaczone. Celem firmy wysyłającej wezwania, ugody, harmonogramy rat jest w rzeczywistości doprowadzenie do przerwania biegu terminu przedawnienia. Zgodnie bowiem z art. 124 Kodeksu cywilnego bieg przedawnienia przerywa się m.in. przez uznanie roszczenia przez osobę, przeciwko której roszczenie przysługuje.
W mojej ocenie nie powinna Pani prowadzić żadnych rozmów oraz korespondencji z tą firmą. W przyszłości jak otrzyma Pani nakaz zapłaty z sądu niezwłocznie należy zgłosić się do naszej firmy w celu przygotowania sprzeciwu od nakazu zapłaty.