Bez kategorii

Nakaz zapłaty z Uniwersytetu Kazimierza Wielskiego w Bydgoszczy

W skrócie opiszę, na czym polega mój problem. W 2007 rozpocząłem studia magisterskie na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy, zapłaciłem tylko jedną ratę 400 zł. Kontynuowałem studia, ale z powodu braku środków kolejnych rat już nie uiszczałem. W kwietniu 2008 roku zostałem skreślony z listy studentów. Od tego czasu żadne pisma z uczelni nie przychodziły. Myślałem, że sprawa jest zakończona. Dzisiaj otrzymałem pismo o nakazie zapłaty w postępowaniu upominającym wydanym przez Sąd Rejonowy w Bydgoszczy.
W internecie znalazłem informacje, że takie sprawy przedawniają się, lub przedawniały po dwóch latach, jest wyrok Sądu Okręgowego w Słupsku z dnia 12 lipca 2013 r., który uznał, że roszczenia uczelni o świadczenia z tytułu opłat za studia przedawniają się z upływem 10-letniego okresu przedawnienia. Nie wiem, więc czy moja sprawa byłaby rozpatrywana z 2, 3 czy 10 letnim okresem przedawnienia. Na innej stronie znalazłem informację, że przy wnoszeniu sprzeciwu od nakazu zapłaty można podać, iż umowa z uczelnią zawiera klauzule niedozwolone. Moim zdanie takie klauzule są w umowie zawarte. Poza tym w uzasadnieniu pozwu podana jest informacja, że umowa o świadczenie usług edukacyjnych dotyczy studiów pierwszego stopnia, a były to studia magisterskie, czyli drugiego stopnia. Proszę o ocenę moich szans na wygranie sprawy.
W mojej ocenie szanse na wygranie sprawy z powództwa Uniwersytetu Kazimierza Wielskiego w Bydgoszczy są bardzo duże. Jednak przestrzegam przez samodzielnym pisaniem sprzeciwu od nakazu zapłaty tą czynność warto powierzyć profesjonalistą np. naszej firmie.
Nawet uznając, że do przedmiotowej umowy nie znajdują zastosowania przepisy dotyczące umowy zlecenia to i tak dochodzone świadczenie uległo przedawnieniu, jako świadczenie okresowe. Jak wynika z załączonej umowy opłata za studia była ustalana, co roku zarządzeniem Kanclerza. Wskazać również należy, że świadczenia w postaci czesnego nie są w istocie zaliczane na poczet jednego świadczenia. Student korzysta z dostępu do świadczeń szkoły wyższej i jest obowiązany do zapłaty z tego tytułu co pewien okres (najkrócej miesiąc) ustalonej kwoty pieniędzy. Zarówno ten okres, jak i wysokość czesnego może w trakcie pobierania nauki ulec zmianie, strony umowy mogą ją w razie potrzeby przedłużyć. W takiej sytuacji nie sposób przyjąć, że miesięczne opłaty za naukę w szkole należy traktować jak raty zaliczane na poczet jednego świadczenia, bo świadczenie pieniężne za usługi, które uczelnia będzie świadczyć studentowi, jak i czas trwania tych świadczeń – mogą być jedynie szacowane (zakładane przez strony), a podstawą tych szacunków będzie planowany czas trwania zobowiązania. Powyższej zaprezentowane stanowisko jest zgodne z dotychczasową linią orzecznictwa tk m.in. Sąd Okręgowy w Zamościu I Wydział Cywilny Sygn. akt I Ca 344/13, Sąd Okręgowy w Nowym Sączu Sygn. akt III Ca 597/13, II Ca 850/13 – wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Kielcach z 2013-09-04.
Z załączonej przez uniwersytet umowy w żaden sposób nie wynika, iż wierzytelność była należna powodowi. Uniwersytetu Kazimierza Wielskiego w Bydgoszczy nie przedstawił żadnego rozliczenia czy też innych dokumentów potwierdzających istnienie zadłużenie. Powołana, jako dowód umowa jest dowodem na okoliczność zawarcia umowy a nie na okoliczność istnienia zadłużenia i jego wymagalności.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Artykuły z tej kategorii

Masz pytania? Zapytaj prawnika.