Bez kategorii
Nękanie groźbami, telefonami przez windykatora
Chciałbym się zapytać czy jeśli firma windykacyjna wydzwania po kilka razy dziennie dzwoni do sąsiadów straszy dodatkowymi kosztami a podczas rozmów telefonicznych nie daje dojść do głosu, do tego poprzez wprowadzenie w błąd zmusza do wpłaty części przedawnionego długu czy można złożyć zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa i jak to ewentualnie zrobić?
Najbardziej klasyczne określenie skutku upływu terminu akcentuje przekształcenie się zobowiązania cywilnego w zobowiązanie niezupełne (obligatio naturalis), charakteryzujące się – z jednej strony – dalszym istnieniem roszczenia i – z drugiej strony – brakiem możliwości przymusowego wyegzekwowania go, wynikającym z faktu, że po stronie dłużnika, mimo trwania obowiązku, odpada odpowiedzialność (por. A. Wolter (w:) A. Wolter, J. Ignatowicz, K. Stefaniuk, Prawo cywilne. Zarys…, s. 325; A. Szpunar, Uwagi…, s. 19). Ten opis skutku przedawnienia wydaje się aktualny zarówno pod rządem dawnej, jak i nowej jego konstrukcji. Obecnie niewątpliwie trzeba go uzupełnić wskazaniem, że owo przekształcenie zobowiązania sąd bierze pod uwagę wyłącznie na zarzut pozwanego.
W konsekwencji, najbliższe konstrukcji przedawnienia wydaje się ograniczenie opisu jego skutków do stwierdzenia, że wraz z upływem terminu przedawnienia po stronie zobowiązanego powstaje zarzut, który – w razie uczynienia z niego użytku – uniemożliwia wykorzystanie przymusu państwowego dla realizacji roszczenia. Powstanie tego zarzutu akcentuje zwłaszcza S. Rudnicki, zdaniem którego: “Ustawowym skutkiem przedawnienia jest powstanie po upływie terminu przedawnienia po stronie tego przeciw komu przysługuje roszczenie uprawnienia do uchylenia się od jego zaspokojenia, czyli tzw. zarzut peremptoryjny” (S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz do kodeksu cywilnego…, 2004, s. 263; podobnie A. Brzozowski (w:) Kodeks cywilny…, red. K. Pietrzykowski, t. I, s. 454).
Pomimo więc, iż w Pana przypadku roszczenie wierzyciela uległo przedawnieniu to nie oznacza to, iż nie może on domagać się jego zapłaty. W dokonanej przez Pana czynności nie sposób dostrzec przesłanek aby była ona dokonana czy to pod wpływem błędu czy też pod wpływem groźby.
Zgodnie z art. 87 Kodeksu cywilnego, kto złożył oświadczenie woli pod wpływem bezprawnej groźby drugiej strony lub osoby trzeciej, ten może uchylić się od skutków prawnych swego oświadczenia, jeżeli z okoliczności wynika, że mógł się obawiać, iż jemu samemu lub innej osobie grozi poważne niebezpieczeństwo osobiste lub majątkowe.
Za prawnie doniosłą wadę oświadczenia woli może być uznana tylko groźba spełniająca kumulatywnie dwa warunki, a mianowicie musi być ona bezprawna i poważna. “Kodeks cywilny nie definiuje pojęcia groźby bezprawnej, lecz określa jedynie przesłanki, które nadają jej charakter normatywny. Są nimi: bezprawność, powaga groźby i normalny związek przyczynowy między groźbą a złożeniem oświadczenia woli określonej treści, przy czym przesłanki te muszą wystąpić łącznie” (uzasadnienie wyroku z dnia 19 marca 2002 r., I CKN 1134/99, OSNC 2003, nr 3, poz. 36, z glosą P. Graneckiego, M. Praw. 2006, nr 10, s. 556).
Nie mniej działania podjęte przez firmę windykacyjną są naganne. W tym celu może Pan zawiadomić organy ścigania o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Zgodnie z art. 190a Kodeksu karnego, kto przez uporczywe nękanie innej osoby lub osoby jej najbliższej wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istotnie narusza jej prywatność, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Ponadto zgodnie z art. 51 Kodeksu wykroczeń, kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
Użycie przez ustawodawcę określenia “zakłócenie” wskazuje, że chodzi o wywołanie gdzieś niepokoju, zamieszania naruszającego ustalony porządek, normy współżycia społecznego czy też naturalny bieg spraw, co w efekcie powoduje oburzenie, podenerwowanie lub zgorszenie. W rozumieniu art. 51 Kodeksu wykroczeń zakłócenie spokoju publicznego oznacza takie zachowanie, podjęte w miejscach ogólnodostępnych lub też niedostępnych, które narusza stan równowagi psychicznej nieoznaczonej liczby osób znajdujących się w miejscu publicznym, przy czym skutek działania sprawcy, przewidziany w dyspozycji przepisu, musi wystąpić przynajmniej w stosunku do jednej osoby.
Niestety jak wynika z powyższych uregulowań odzyskanie wpłaconej kwoty wydaje się być zgoła niemożliwe. Nie mniej w mojej ocenie mając na uwadze okoliczności sprawy dokonanej wpłaty nie można traktować jako zrzeczenia się zarzutu przedawnienia. Jak bowiem wskazuje się w literaturze przedmiotu, nie należy pochopnie przyznawać waloru zrzeczenia się zarzutu przedawnienia wszelkim zachowaniom dłużnika zmierzającym choćby do częściowego zaspokojenia wierzyciela, czy jakimkolwiek próbom regulacji sytuacji stron. Restryktywna interpretacja wszelkich takich zachowań dłużnika rodziłaby irracjonalne i niepożądane skutki dla dłużnika, który w obawie przed ewentualną złą, niezamierzoną wykładnią jego zachowania odmawiałby spełnienia choćby niespornej części świadczenia. Nadto decydując się nawet na częściowe wykonanie zobowiązania dłużnik nie powinien być traktowany jak podmiot, który automatycznie pozbawia się zarzutu przedawnienia co do pozostałej części świadczenia. Skoro zatem zrzeczenie się zarzutu przedawnienia jest szczególnym, osobistym uprawnieniem dłużnika, w wyniku którego jako oświadczenia woli dłużnika prowadzącego do unicestwienia przysługującego mu prawa podmiotowego kształtującego – dochodzi w drodze jednostronnej czynności prawnej do przekształcenia zobowiązania niezupełnego ponownie w zupełne, to właśnie z uwagi na te daleko idące skutki prawne, zamiar i znaczenie tych następstw działania dłużnika muszą być niewątpliwe.