Niestety z Pani pytania wynika, iż nie zawsze odbiera Pani korespondencję kierowaną na Pani adres. Takie działania niestety nie prowadzą do niczego dobrego a ich skutkiem jest pozbawienie możliwości aktywnego uczestnictwa w rozprawach sądowych.
Zgodnie bowiem z przepisami Kodeksu postępowania cywilnego przesyłkę wysłaną na prawidłowy adres a nie podjętą przez stronę uznaje się za skutecznie doręczoną z upływem 14 dnia jej awizowania.
Jeżeli wcześnie nie odebrała Pani listu z sądu z nakazem zapłaty a był on awizowany to obecnie jest on prawomocny i nie ma możliwości skutecznego wniesienia sprzeciwu od nakazu zapłaty.
Natomiast, jeżeli nakaz zapłaty został wysłany pod nieaktualny adres zamieszkania to do wniesionego sprzeciwu od nakazu zapłaty winna Pani dołączyć dowody potwierdzające ten fakt np. potwierdzenie zameldowania pod aktualnym adresem.
Możliwe również, iż nakaz zapłaty doręczono Pani np. w chwili, gdy nie przybywała Pani w domu. W takiej sytuacji prawidłowym działaniem było wniesienia sprzeciwu od nakazu zapłaty wraz z wnioskiem o przywrócenie terminu do jego wniesienia
Przywrócenie terminu jest możliwe wyłącznie na wniosek, nigdy z urzędu. Do złożenia wniosku o przywrócenie terminu uprawniony jest podmiot postępowania, który miał obowiązek dokonania czynności procesowej w określonym terminie, m.in. strona, jej przedstawiciel ustawowy lub pełnomocnik procesowy, kurator procesowy, interwenient uboczny, prokurator, organizacja społeczna, inspektor pracy, rzecznik konsumentów.
Podstawową przesłanką przywrócenia terminu jest brak winy strony w uchybieniu terminowi. W orzecznictwie przyjmuje się, że warunkiem uwzględnienia takiego wniosku jest wykazanie przez stronę, że pomimo całej swej staranności nie mogła czynności dokonać w terminie, a więc, że zachodziła niezależna od niej przeszkoda. Przeszkoda taka zachodzi wówczas, gdy dokonanie czynności w sensie obiektywnym było wykluczone, jak również gdy w określonych okolicznościach nie można było oczekiwać od strony, by zachowała dany termin procesowy. W każdym przypadku przy ocenie braku winy należy uwzględniać wymaganie dołożenia należytej staranności człowieka przejawiającego dbałość o swoje życiowo ważne sprawy (wyrok SN z 8 października 2010 r., II PK 70/10, Lex nr 687017, i postanowienie SN z 16 maja 2008 r., III CZ 21/08, LexPolonica nr 2037087).
[wazne]O braku winy w uchybieniu terminowi mogą świadczyć takie okoliczności, jak: choroba strony lub jej przedstawiciela, która uniemożliwiła dokonanie stosownej czynności nie tylko osobiście, ale i przy pomocy innych osób, klęska żywiołowa, katastrofa, udzielenie mylnej informacji przez pracownika sądu (postanowienie SN z 24 listopada 2009 r., V CZ 57/09, LexPolonica nr 3854159, Lex nr 688061). Natomiast uchybienia strony noszące znamiona winy w jakiejkolwiek jej postaci, także winy polegającej na niedbalstwie, uniemożliwiają przywrócenie przez sąd uchybionego terminu (postanowienie SN z 29 października 1998 r., I CKN 556/98, LexPolonica nr 390906).[/wazne]
Niestety w mojej ocenie, jeżeli nawet doszło do uchybienia terminu nie z Pani winy to minął już 7 dniowy termin w jakim należało złożyć wniosek wraz z sprzeciwem od nakazu zapłaty i w takiej sytuacji jest niemal niemożliwe pobawienie prawomocności wydanego nakazu zapłaty.